Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/tpk.waw.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra14/ftp/tpk.waw.pl/paka.php on line 5
ty i tobie podobni traktujecie kobiety...” Wtem usłyszał czyjeś kroki i spostrzegł księcia

ty i tobie podobni traktujecie kobiety...” Wtem usłyszał czyjeś kroki i spostrzegł księcia

  • Samuel

ty i tobie podobni traktujecie kobiety...” Wtem usłyszał czyjeś kroki i spostrzegł księcia

18 January 2021 by Samuel

Westland ze skórzaną teczką w ręce oraz gazetą pod pachą. Książę spojrzał na niego ze szczerą niechęcią. Alec zrozumiał, że to znakomita okazja, by się do niego zbliżyć. Zdawał sobie sprawę, że musi jakoś odzyskać jego zaufanie po fatalnym zakładzie o Parthenię, bo inaczej Westland nie będzie chciał z nim rozmawiać, a już na pewno mu nie uwierzy. Podszedł więc do stolika, ostentacyjnie nalewając sobie mocnej herbaty, i uprzejmie podał księciu cukier. Westland zerknął na niego podejrzliwie, lecz raczył wziąć kilka kostek do swojej kawy. - Pan jest najmłodszym z braci Knight, prawda? - Istotnie. - Alec skłonił się z respektem. - I razem z tamtymi gogusiami narobił pan kiedyś kłopotu mojej córce - parsknął książę. - Przydałaby się wam przymusowa służba w wojsku, ot co! - Nie śmiałbym się z panem spierać. - W takim razie do widzenia. I władczy wig odwrócił się do niego tyłem. Pozdrowił żywo kogoś, kto właśnie nadszedł za plecami Aleca. - Ach, dzień dobry panu! - Witam księcia - odparł chłodny, nieco chrapliwy głos. Alec poznał go od razu. - Proszę mi wybaczyć to małe spóźnienie - usprawiedliwiał się Kurkow. - Skądże, to ja przyszedłem wcześniej. Alec raz jeszcze pogratulował sobie znajomości kilku rosyjskich słów. Odwrócił się powoli i stanął twarzą w twarz z prześladowcą Becky. - Zdrawstwujtie - powiedział, kłaniając się dwornie. Kurkow się zdumiał. Nawet na Westlandzie powitanie Aleca zrobiło wrażenie. - Nadzwyczajne - wymruczał, pociągając łyk kawy. - To znaczy „dzień dobry”, wasza wysokość - wyjaśnił mu Alec. Wiedział, że teraz on nadaje ton rozmowie. - Czy zechciałby pan przedstawić mnie swojemu przyjacielowi? 8 Pozdrowienie w ojczystym języku zaskoczyło Kurkowa. - Ten młody zuchwalec nazywa się Alec Knight - mruknął niechętnie Westland. - Lepiej się przed nim mieć na baczności - dodał sucho. - Z upodobaniem płata brzydkie figle. Knight, to książę Michaił Kurkow, dziedzic tytułu Talbotów. - Ach, tak? - odparł Alec z pozorną nonszalancją, ledwie skinąwszy głową. - Miło mi pana poznać. Michaił nie wiedział, czy ma się obrazić, czy roześmiać. W Petersburgu nie było ani podobnych ludzi, ani opozycyjnej partii, jak wigowie. Żaden młody Rosjanin wysokiego rodu nie spędzał bezczynnie dni, patrząc przez szkiełko na przechodzące damy jak ci tutaj w Londynie. - Lord Alec? W odpowiedzi dostał mu się iście anielski uśmiech. - Tak, na imię mi Aleksander, jak waszemu sławnemu carowi. - Mówi pan po rosyjsku? - spytał badawczo Michaił. - Skądże. Tylko parę słów, żeby zrobić wrażenie na paniach. Westland prychnął, lecz Michaiła rozbawiła bezczelność dandysa. - Uczęszcza pan do tego klubu? - Przychodzę tu tylko na karty. Czy pan gra, wasza wysokość? - Trochę. - Lord Alec potrafi się wszędzie wkręcić - wyjaśnił Westland. - Regent za nim przepada, a jego bratem jest książę Hawkscliffe, o którego ostatniej ustawie mówiłem panu dziś rano. - Och, ustawy! Co za nudziarstwo! - oświadczył dandys. - Ja jestem konikiem polnym z bajki, za to Robert pracowitą mrówką. - Powtórzę mu pańskie słowa! - burknął z irytacją Westland. - Czy on nadal pozwala panu tu grać? Zdaje się, że ostatnio opuściła pana dobra passa? - W grze jest jak na wojnie. Raz się wygrywa, raz przegrywa. W polityce również. - Albo w miłości, lordzie Alecu? - odparował Westland.

Posted in: Bez kategorii Tagged: anna frankiewicz, sukienki na wczasy, ile lat ma joanna brodzik,

Najczęściej czytane:

przypadkiem nie zostali pominieci - rozesmiał sie Walt, a

potem dłu¿sza chwile kaszlał. - Taka jest natura ludzka. - Skoro tak mówisz. Walt prychnał. ... [Read more...]

łce za jego głową. Oczy miał zasłonięte ...

odblaskowymi okularami. Z zaciętą miną wyglądał tak, jakby szykował się do walki. Tak, Nevada Smith sprawiał wrażenie zdeterminowanego i, chyba instynktownie, skręcił w ulicę przed pubem. Jechał na pomocny zachód, tak jak Ross. ... [Read more...]

Pod warunkiem, że wszyscy robotnicy z rancza pojechali do miasta.

Teoretycznie było to mało prawdopodobne. Według umowy ranczo musiało być strzeżone dwadzieścia cztery godziny na dobę, a zatem zawsze powinien tu być któryś z robotników - przeważnie brygadzista. Jednak w piątkowe wieczory wszyscy zazwyczaj wymykali się do miasta. Shelby mogła liczyć, że będzie tak i tym razem. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 tpk.waw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste